-
Ciężko jest pojąć, jeśli młody człowiek żegna się ze światem w najmłodszych swych latach. Kiedy to dopiero zalążek szczęścia buduje jego całe życie. Niestety, scena jest ta aż dośc pupularna. Również i taka przydarzyła się zawodnikowi z Anfield Road.
Prawie 48h po wygranym meczu z Derby County, 17-letni Sean Highdale odniósł bardzo ciężkie obrażenia w wypadku samochodowym, w którym zginęło jego dwóch przyjaciół.
Sean był uznawany, jako zawodnika z wielkimi ambicjami, mierzył w największe cele, lecz niestety historia, która wspomniałem, dopadła również i jego. Wszyscy mocno przeżyli tą tragedię, lecz zarówno i wszyscy podtrzymywali go na duchu, aby nie poddał się i wrócił do futbolu.
W wywiadzie dla lfc.tv powiedział, że nie mógł opuścić Liverpoolu, ponieważ nie chciał zawieść rodziców, którzy bardzo go wspierali, aby kariera piłkarska Seana poszła w dobrym kierunku. Dlatego młodość tego piłkarza kręciła się właśnie wokół Akademii Liverpoolu.
Dzięki długim i ciężkim rehabilitacjom wrócił do futbolu i chce dać teraz z siebie wszystko, aby pozostawić po sobie miłe wspomnienia.
Zawodnik zwrócił również na to, że przeżycie takiej tragedii pozwoliło mu szybciej dorosnąć i zrozumieć tragiczne historie innych ludzi.
Sean nie chce już wracać do tragicznych wspomnień, chce zamknąć ten dramat i pooddychać powietrzem w Merseyside.
Rozegrał już swoje pierwsze minuty na boisku w spotkaniu z Wrexham.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz