Liverpool FC - LFC - LFCPoland.com - serwis tworzony z pasji!

Wielki powrót



Ciężko jest pojąć, jeśli młody człowiek żegna się ze światem w najmłodszych swych latach. Kiedy to dopiero zalążek szczęścia buduje jego całe życie. Niestety, scena jest ta aż dośc pupularna. Również i taka przydarzyła się zawodnikowi z Anfield Road.

Prawie 48h po wygranym meczu z Derby County, 17-letni Sean Highdale odniósł bardzo ciężkie obrażenia w wypadku samochodowym, w którym zginęło jego dwóch przyjaciół.

Sean był uznawany, jako zawodnika z wielkimi ambicjami, mierzył w największe cele, lecz niestety historia, która wspomniałem, dopadła również i jego. Wszyscy mocno przeżyli tą tragedię, lecz zarówno i wszyscy podtrzymywali go na duchu, aby nie poddał się i wrócił do futbolu.

W wywiadzie dla lfc.tv powiedział, że nie mógł opuścić Liverpoolu, ponieważ nie chciał zawieść rodziców, którzy bardzo go wspierali, aby kariera piłkarska Seana poszła w dobrym kierunku. Dlatego młodość tego piłkarza kręciła się właśnie wokół Akademii Liverpoolu.

Dzięki długim i ciężkim rehabilitacjom wrócił do futbolu i chce dać teraz z siebie wszystko, aby pozostawić po sobie miłe wspomnienia.

Zawodnik zwrócił również na to, że przeżycie takiej tragedii pozwoliło mu szybciej dorosnąć i zrozumieć tragiczne historie innych ludzi.

Sean nie chce już wracać do tragicznych wspomnień, chce zamknąć ten dramat i pooddychać powietrzem w Merseyside.

Rozegrał już swoje pierwsze minuty na boisku w spotkaniu z Wrexham.

Najlepsi z odległych lat: 1892-1905


Przedstawiam Państwu pierwszy artykuł z cyklu "Najlepsi z odległych lat". Dzisiaj poznamy najlepszych zawodników Liverpoolu w latach 1892 – 1905. Piłkarze ci dopiero zapoczątkowali historię klubu i tym samym na zawsze zapisali się w jego historii. Początki były bardzo trudne, lecz ostatecznie grupka ludzi zebrała się i zagrała swój pierwszy mecz w 1893 roku.
Bramkarze



Harry Storer – to absolutnie najwybitniejszy bramkarz Liverpoolu tamtych lat. Jego wielkim hobby był krykiet. W tej dyscyplinie sportu grał dla Derbyshire w 1895 roku.
Początki, urodzonego 24 lipca w Ripley bramkarza, można znaleźć już w 1894 roku (w poprzednich latach grał dla m.in. Ripley Town oraz Derby Midland), gdy był zawodnikiem Arsenalu (ówczesnego Woolwich Arsenal). Jednakże w tym klubie nie przekonał do siebie trenera. Bramkarzem zainteresował się jednak Liverpool.
John McKeen i WE Barclay podpisali, w grudniu 1895 roku, kontrakt z angielskim zawodnikiem. Na efekty nie trzeba było dłużej czekać. Storer zadebiutował w wygranym meczu przeciwko Manchesterowi City 3-1. Zaliczył kilka dobrych interwencji. Następnie rozegrał 11 meczów, w których stracił zaledwie 8 bramek. Dzięki niemu Liverpool znów wzniósł się na piedestał angielskiego futbolu. Rozegrał 121 meczów dla The Reds.
Harry Storer zmarł na gruźlicę w wieku 38 lat.
Niestety w tym okresie Liverpool nie miał zbyt wielu wybitnych bramkarzy.
Obrońcy

Alex Raisbeck – szkocki piłkarz, grał na pozycji obrońcy. Urodził się w Polmont. Zanim trafił do Liverpoolu był zawodnikiem m.in. Stoke oraz Hibernian. Do Liverpoolu trafił w maju 1898 roku. W szybkim czasie przekonał do siebie kibiców i został kapitanem drużyny. Doprowadził Liverpool do dwóch mistrzostw kraju: 1900-1901 oraz 1905 – 1906. Wystąpił w 312 spotkaniach i zdobył 21 bramek.
Liverpool nie był jego ostatnim klubem w karierze, ponieważ wystąpił jeszcze w barwach m.in. Hamilton Academical oraz Patric Thistle. W pierwszym wymienionym zespole został menadżerem. Zmarł w wieku 70 lat.



Bob Pursell był szkockim obrońcą, który 98 razy wystąpił w barwach Liverpoolu.
Z tym zawodnikiem wiąże się ciekawa historia. W 1915 roku Liverpool przegrał 2-0 z Manchesterem United. Mecz został uznany za ustawiony. Bob Purcell oraz kilku innych zawodników Liverpoolu zostali ukarani dożywotnim zakazem grę w piłkę. Dzięki udziale w I Wojnie Światowej, Purcell powrócił do zawodu, ponieważ kara została zniesiona.


Joe McQue spędził w Liverpoolu 6 lat. W tym czasie rozegrał 146 występów, w których strzelił aż 14 goli. Szkot był jednym z nielicznych, którzy jako pierwsi włożyli koszulkę Liverpoolu. Był podstawowym zawodnikiem przez cały pobyt w tym klubie. Rozegrał pamiętny, wygrany 8-0, mecz przeciwko Higher Walton. Był to wynik, który przez długi czas utrzymywał się, jako najwyższa wygrana Liverpoolu.





John McCartney – to kolejny świetny nabytek Johna McKeena. Grał w drużynie razem z Joe McQue. Rozegrał on 167 występów dla The Reds, w których strzelił 6 bramek. W dużej mierze przyczynił się do awansowania Liverpoolu do Second Division Championship. W sezonie 1895/96, w którym Liverpool zdobył drugie mistrzostwo SDC, opuścił wiele spotkań, lecz potem powrócił i wniósł do zespołu wielką jakość.





Billy Dunlop – to absolutnie najlepszy obrońca tamtych czasów. W przeciągu 14 lat spędzonych w Liverpoolu rozegrał 325 spotkań i strzelił 2 bramki. Był w drużynie, która w 1901 oraz 1906 roku zdobyła tytuł mistrza Football League Championship. Jego najlepszym kolegą był Alex Raisbeck.






Pomocnicy

Jack Cox – angielski ofensywny pomocnik. Rozegrał dla Liverpoolu 361 meczów i strzelił 81 bramek. Urodził się w Liverpoolu w Merseyside. Kolejny genialny transfer Johna McKeena oraz WE Barclay’ego.
Grał na lewej, jak i na prawej flance. Po świetnej grze w FA zainteresował się nim trener reprezentacji Anglii. Cox jednak nie zadomowił się na dobre w kadrze narodowej. Rozegrał zaledwie 3 spotkania. Pod koniec kariery wrócił do swojego pierwszego klubu Blackpool, w którym później został również menadżerem.




Tom Robertson – kolejny Szkot, który został na kilka lat w Liverpoolu. Tym razem ta liczba wynosiła 4, w przeciągu których zdobył 34 goli w 141 występach. W swych pierwszych sezonach na Anfield zdobył dużo goli, co było bardzo rzadko spotykane, jak na pomocnika, który nie grał na flankach.






William Goldie – zgadnijcie jakiej narodowości był ten zawodnik? Polskiej? Nie, pudło! Był Szkotem! W swoich 5 latach na Anfield, podczas których wystąpił 174 razy oraz strzelił 6 bramek zdobył z Liverpoolem pierwszy, jak dotąd, Football League Championship w 1901 roku.






Napastnicy

Jimmy Ross – który to już nabytek Johan McKeena? Tak, człowiek ten nie próżnował i na wszelkie sposoby starał się wyławiac wielkie talenty. Kolejny był szkocki napastnik Preston, który miewał w tym klubie świetne czasy. Początkowo był kapitalnym srzelcem (na 23 spotkań strzelił 25 bramek), lecz potem zanotował bardzo niski wskaźnik formy strzelając w 21 występach zaledwie dwie bramki Rozegrał dla Liverpoolu 85 meczów, strzelając 40 goli.



Harry Bradshaw – John McKeen, ściągając tego szkockiego napastnika na Anfield, pokładał w nim wielkie nadzieje. Bradshaw zdał egzamin strzelając 53 bramki w 138 występach. Był bardzo regularnym zawodnikiem, który ciągle trzymał wysoką formę. W sezonie 1984/85 Bradshaw miał świetną formę strzelając w First Division aż 17 bramek, lecz to nie uchroniło Liverpool przed spadkiem.




Smutne jest to, że wielcy piłkarze tamtych czasów są co raz częściej zapominani i nie doceniani za swe czyny. Ciężko znaleźć informacje na ich temat, przeglądając setki źródeł. Prawdopodobnie pamięć o nich całkowicie zapomni, ponieważ nie ma jakichkolwiek informacji na ich temat. Tacy piłkarze jak George Allen, John Walker, Frank Becton, Malcolm McVean oraz inni odeszli w niepamięć, a ich czyny zanikły w tamtych, ciężkich czasach.

Napisane dla: http://LFCPoland.com

Wywiad z Benitezem




Rafael Benitez powiedział dzisiaj kilka słów na temat złych warunków atmosferycznych oraz transferów.
Odejście Dosseny do Napoli
Andrea chciał wrócic do Włoch i to była dobra okazja, aby to zrobic. Mam nadzieję, że pojedzie na Mistrzostwa Świata razem ze swoją reprezentacją. Chcieliśmy ściągnąc takich piłkarzy jak Dossena, czyli zawodników, którzy włączają się w ofensywne akcje. Za skrzydłowego trzeba zapłacic około 20 milionów funtów, natomiast za obrońców o wiele mniej. Dossena rozegrał kilka dobrych spotkań, ale nie na takim poziomie, jakim oczekiwaliśmy.
Transfery zawodników
Nie było sensu trzymac zawodników, którzy nie mogą przebic się do podstawowej jedenastki. Oni chcą grac, dlatego odeszli. Dzięki temu możemy trochę wydac na innych graczy.
O Babelu
Otrzymaliśmy poropozycję kupna od Birmingham, lecz Ryan powiedział, że nie chce odchodzic. Będziemy jeszcze rozwazac oferty innych klubów. Jeśli Babel będzie grał na takim poziomie, jakiego od niego oczekujemy, to zostanie.
O Rodriguezie
Były rozmowy z Atletico i transfer jest już prawie pewny, lecz wiadomo, iż ostateczna decyzja zawsze zależy od samego piłkarza.
Na temat śniegu
Całe miasto pała szczęściem, dzieci bawią się lepiąc bałwany. My też z tego skorzystaliśmy. Drużyna przez chwilę nie trenowała, lecz na obecną chwilę jest już wszystko w porządku.
O meczu z Reading
Zawodnicy wciąż mają pewnośc siebie, że mogą pokonac tą drużynę. W poprzednim meczu nie byliśmy sobą, ale teraz damy z siebie wszystko.
Rafa o formie
Możemy odbic się od dna i jest to pewne. W poprzednim sezonie graliśmy dobrze, więc teraz najwyższa pora, aby to powtorzyc.
Źródło: lfc.tv
Dla LFCPoland.com

Dekada na zdjęciach: 2006-2009


Za nami wspaniała dekada - smutki, radości, rozczarowania, to wszystko już za nami. Przeżyjmy to jeszcze raz oglądając pamiątkowe zdjęcia.

2006: Xabi Alonso denerwuje swoich kolegów ambitnym strzałem z połowy boiska


2006: Drugie wejście


2006: Jak dojechac do finału...


2006: Liverpool wygrywa FA Cup w rzutach karnych


2006: Nasz kapitan z pucharem w szatni Millennium Stadium


2007: The Kop prezentuje plakat na meczu z Arsenale przedstawiający walkę o sprawiedliwośc dla 96


2007: Craig Bellamy strzela bramkę na Camp Nou


2007: Nowi właściciele klubu


2007: Rafa siedzi, niczym Budda, podczas rzutów karnych w półfinale Champions League


2007: Rozpacz w Atenach


2007: Nowy rekord transferowy celebruje zdobytą bramkę z Chelsea


2009: Najlepsza wyjazdowa wygrana Liverpoolu ;)


2009: Fani oddali hołd 96Heysel


2009: Legenda mówi "Do zobaczenia"


2009: Wielki powrót

Źródło: lfc.tv
Dla LFCPoland.com